Cześć i czołem,
zbliża się powoli Halloween, więc Privateer Press zdecydowało się po raz kolejny wypuścić zasady do swojego causalowego wydarzenia Longest Night.
Można grać na 25, 50 lub 75 punktów w całkowicie luźnej atmosferze bez konieczności robienia pairingów, tabelek wyników etc. Mile widziane są natomiast przebrania i słodycze, jak to na Halloween. Nagrodami są naszywki, które dostaje się za rozegranie przynajmniej jednej gry w trakcie wydarzenia lub przyjście przebranym albo z cukierkami. Moim zdaniem świetna sprawa. Minus, zestaw trzeba zamówić w PP przez ich sklep będąc sklepem. Jak ostatnio próbowaliśmy zamówić zestaw do Journeyman League to się nie dało, bo nie mieli na Europę...
Sam dokument liczy sobie 5 stron i zawiera standardowe informacje o wymogach malarskich, konwersjach i to co jest w tych wydarzeniach i ligach najfajniejsze, scenariusze. Dostajemy dwa: Brewin' up trouble and Holden''s Holiday.
Przybliżmy je pokrótce.
Brewin' up trouble
Była sobie wiedźma co przyrządzała coś w lesie, ale z niewiadomych przyczyn poleciała gdzieś zostawiając swój kociołek z gotującą się miksturą.... mikstura chyba potrzebuje składników, a jak to w przerażających historiach opowiadanych przez Krokodyle przy ognisku bywa, najlepszym składnikiem są trupy...
Ok, rozstawienie. Na środku kładziemy okrągłą strefę, na jej środku objective, który będzie reprezentował kociołek... kociołek Gatorów nasuwa się sam jako pomysł na objective. Kociołek oczywiście nie może być zniszczony, przesuwany itp., a okrągła strefa definiuje strefę jego wpływu. Za każdym razem, gdy żywy lub nieumarły model zostaje zniszczony w strefie to kociołek dostaje corpse token. Pod koniec tury rzucamy D6 wynik mniejszy lub równy ilości corpse tokenów na kociołku robi on małe fajerwerki odczytywane z tabelki przy scenariuszu. I tak może się okazać, że modele dostaną obrażenie, rzucą czar, powstaną lub dostaną focus/furię. Rozgrywkę wygrywa gracz, który posiada 4 lub więcej CP pod koniec tury, a te dostaje się po rozparzeniu efektu kociołka. 1 CP dostaje gracz, który posiada więcej modeli w strefie. Oczywiście można wygrać również przez posiadania żywego castera.
Holden''s Holiday
Pamiętacie Holdena? Tego gościa co jednak stał się w wyniku decyzji graczy częścią Grymkinów? Holden raz w roku, na Halloween, dostaje wolne i może sobie śmigać po Zachodnim Immoren w poszukiwaniu słodkich smaków dzieciństwa, które gremliny pourywały to tu tam, zwłaszcza tam gdzie toczą się walki.
Do rozegrania scenariusza można dodatkowo wykorzystać przekąski, choć nie są konieczne, ale kilogramowa torba żelków to już coś. Zresztą kto nie lubi żelków? :) Tak czy siak na stole każdy z graczy układa placek 5" w 12" od centrum stołu, ale nie bliżej niż 5" od placka drugiego gracza. Placki reprezentują skrytkę ze słodyczami. Wewnątrz każdego z placków umieszczamy po 6 znaczników słodyczy. Same w sobie 5" AOE traktujemy jako obstrukcję. Raz na turę można przeszukać skrytkę. W tym celu musimy posiadać model o 1" od skrytki. Rzucamy D6, żeby sprawdzić w tabelce co się wydarzyło. Zazwyczaj usuwa się jeden lub D3 znaczników słodyczy ze skrytki, no ale słodycze mogą być z wasabi i można się podpalić. ;) Dodatkowo gracz przeszukujący skrytkę może zjeść jedną z przyniesionych przez siebie przekąsek.
Wygrywa osoba, która jako ostatnia usunie znacznik słodyczy ze stołu lub jako jedyna posiada żywego castera.
Ot taka przyjemna rozgrywka i okazja do spotkania się w większym gronie.
Do miłego :)
Komentarze
Prześlij komentarz