Cześć i czołem,
dzisiaj post o tym co dla jednych może być ekstrawagancją jaką jest kupowanie piasku do robienia podstawek w sklepie, który można przecież podebrać dzieciakom z piaskownicy, a kocie kupy odsiać przez durszlak.
Zmierzając jednak do sedna sprawy to nie tak dawno, bo w tym roku, swoją działalność rozpoczęła w Poznaniu firma o nazwie dźwięcznej niczym Skaveński Screaming Bell, mianowicie Cut Minis.
Działalność firmy to wycinanie pięknych kolorowych i akrylowych tokenów, miarek, proxy bases itp. ustrojstw, które tak mogą ułatwić życie na stole i zaprowadzić na nim porządek. Ale, Panie, przeta mogę sobie wszystko calówką od GW odmierzyć, a za proxy podstawkę z pudła z bitsami położyć, powie pewien znany jegomość widoczny na zdjęciu poniżej.
No, można, odpowiem, ale po co, skoro można za naprawdę przyzwoite pieniądze otrzymać naprawdę dobrej jakości produkt, a i w dodatku rodzimego producenta? Z takim też podejściem popełniłem małe zakupki w Cut Minis. Obsługa rewelacyjna, kontakt przez Facebooka. Paczuszka wysłana paczkomatem zgodnie z umową. Pakowanie pancerne, więc nie było obaw, że coś się uszkodzi w transporcie. No i rozpakowałem swoje małe, pierwsze zakupy od Cut Minis. Tadam!
To kółko wielkie po lewej stronie to proxy base 120mm (a mogła być płyta CD znanego zespołu Bon Jovi), to małe kółko 30mm to gratis, a to coś po prawej stronie to zacny przyrząd do malowania front arców na podstawkach figurek, gdy musimy oznaczyć ich przód, albo tył jak kto woli. Dzięki temu wspaniałemu urządzeniu możemy to zrobić dla podstawek o rozmiarach 30mm, 40mm i 50mm. Wszystko położyłem na czymś co spece od marketingu nazywają indywidualnym podejściem do klienta. Prawda, że fajne? Oczywiście, że tak, bo to miłe jak a) ktoś pisze do Ciebie list i nie jest dostawcą energii, albo urzędem skarbowym b) dostajesz gratisy. Obydwa kryteria spełnione, więc obsługę klienta oceniam na 6 w skali do 5.
Jakość wykonania, bardzo dobra, w skali do bardzo dobra. Za drobną dopłatą wygrawerowałem sobie nick na dużym proxie, na którym widać również logo i osie modelu.
Chociaż na zdjęciach widać odciski moich paluchów i może troszkę kurzu, a to wszystko nie przez to, że mam nieposprzątane tylko ta lampa tak wszystko oświetla, to jakość produktów jest naprawdę świetna a ze mnie fotograf żaden. Tak czy siak, już planuję niebawem odezwać się do producenta z następnym zamówieniem, a póki co zostawię jeszcze link do katalogu. Jak widać na piśmie gama produktów ma się powiększyć. Trzymam kciuki i polecam.
dzisiaj post o tym co dla jednych może być ekstrawagancją jaką jest kupowanie piasku do robienia podstawek w sklepie, który można przecież podebrać dzieciakom z piaskownicy, a kocie kupy odsiać przez durszlak.
Zmierzając jednak do sedna sprawy to nie tak dawno, bo w tym roku, swoją działalność rozpoczęła w Poznaniu firma o nazwie dźwięcznej niczym Skaveński Screaming Bell, mianowicie Cut Minis.
Działalność firmy to wycinanie pięknych kolorowych i akrylowych tokenów, miarek, proxy bases itp. ustrojstw, które tak mogą ułatwić życie na stole i zaprowadzić na nim porządek. Ale, Panie, przeta mogę sobie wszystko calówką od GW odmierzyć, a za proxy podstawkę z pudła z bitsami położyć, powie pewien znany jegomość widoczny na zdjęciu poniżej.
No, można, odpowiem, ale po co, skoro można za naprawdę przyzwoite pieniądze otrzymać naprawdę dobrej jakości produkt, a i w dodatku rodzimego producenta? Z takim też podejściem popełniłem małe zakupki w Cut Minis. Obsługa rewelacyjna, kontakt przez Facebooka. Paczuszka wysłana paczkomatem zgodnie z umową. Pakowanie pancerne, więc nie było obaw, że coś się uszkodzi w transporcie. No i rozpakowałem swoje małe, pierwsze zakupy od Cut Minis. Tadam!
To kółko wielkie po lewej stronie to proxy base 120mm (a mogła być płyta CD znanego zespołu Bon Jovi), to małe kółko 30mm to gratis, a to coś po prawej stronie to zacny przyrząd do malowania front arców na podstawkach figurek, gdy musimy oznaczyć ich przód, albo tył jak kto woli. Dzięki temu wspaniałemu urządzeniu możemy to zrobić dla podstawek o rozmiarach 30mm, 40mm i 50mm. Wszystko położyłem na czymś co spece od marketingu nazywają indywidualnym podejściem do klienta. Prawda, że fajne? Oczywiście, że tak, bo to miłe jak a) ktoś pisze do Ciebie list i nie jest dostawcą energii, albo urzędem skarbowym b) dostajesz gratisy. Obydwa kryteria spełnione, więc obsługę klienta oceniam na 6 w skali do 5.
Jakość wykonania, bardzo dobra, w skali do bardzo dobra. Za drobną dopłatą wygrawerowałem sobie nick na dużym proxie, na którym widać również logo i osie modelu.
Chociaż na zdjęciach widać odciski moich paluchów i może troszkę kurzu, a to wszystko nie przez to, że mam nieposprzątane tylko ta lampa tak wszystko oświetla, to jakość produktów jest naprawdę świetna a ze mnie fotograf żaden. Tak czy siak, już planuję niebawem odezwać się do producenta z następnym zamówieniem, a póki co zostawię jeszcze link do katalogu. Jak widać na piśmie gama produktów ma się powiększyć. Trzymam kciuki i polecam.
Fajne, fajne, w ogóle bardzo podoba mi się ich logo i cała estetyka.
OdpowiedzUsuńTak, to ich zdecydowanie wyróżnia :) Logo samo w sobie jest świetne :)
UsuńOooo wygląda to bardzo fajnie. I liścik bardzo miły.
OdpowiedzUsuńPrawda, że miło? :)
UsuńPodejście do klienta super
OdpowiedzUsuńTak jest!
UsuńCalówka od GW? Przecież taniej wziąć centymetr z Ikei i przeliczać!
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle -czemu ma służyć to kółko?
Hehehe, na to nie wpadłem :) Kółko natomiast przydaje się jak Ci model nie chce się utrzymać na jakimś pochyłym terenie i się przewraca, albo Twój model swoimi wystającymi częściami, chociaż podstawką się mieści, haczy o inne modele/vel przesuwa je lub gdy po prostu chcesz odmierzyć i zaznaczyć, gdzie skończy coś ruch w celu zaplanowania jakiejś akcji.
Usuń